Czy jesteś Adolfem Hitlerem, czy emerytem z Pułtuska, Elvisem P. albo szczurem; gadasz z Nim! Gadasz z Absolutem!
I nie ma tu znaczenia, czy jest to akt strzelisty, czy akt kupna tandetnej konewki w markecie.
Prywatny detektyw, clown z wrestlingu, ciotka dewotka, pan Zenek vel Zorro; każdy przeżywa tu swój Armagedon.
Dzięki Diabłu kontakty z Bogiem mogą być ciekawe. Tak, jak te niekonwencjonalne mikro-słuchowiska
Uwaga: materiał nie dla dewotów!
Współczesny modlitewnik.
RECENJE:
Byłam szczerze porażona treścią tej książki, jej szczerością, bezkompromisowością i oryginalnym podejściem do tematu relogijności. Sacrum miesza się tu z profanum. Sprawy wyższe z popkulturą. Zupełnie jak w życiu. Choć nie chcemy o tym pamiętać, gdy co 15 seksund wzywamy imienia Boga, zaklinamy się w Jego imię i przyrzekamy, że już nigdy więcej "jak Boga kocham"...
Na pierwszy rzut oka teksty te mogą naruszać uczucia religijne Polaków. Są to jakby podsłuchane modlitwy tak zwanych zwykłych ludzi. A więc coś intymnego. Jednak ci, co się oburzają zapominają, że w modlitwach tak naprawdę zwracamy się do Najwyższego z najbardziej błahymi sprawami, uważając, że jesteśmy w Jego oczach najważniejsi. A tymczasem...
Jest to z pewnością książka dla ludzi myślących, i na pewno... wierzących. Pozwala ujrzeć się po drugiej stronie lustra.
Zachwyciła mnie wersja audio. Teksty znakomicie czytane przez lektorów robią niesamowite wrażenie.
Anna K.