Maggie Stiefvater w humorystyczny i zarazem bardzo nastrojowy sposób, ponownie wprowadza nas w świat magii, oraz wyjątkowych istot, które mogą znajdować się zaskakująco blisko, jednakże istnienia których nie podejrzewaliśmy.
Fabuła powieści osadzona jest w świecie ludzi, jednak losy dwójki głównych bohaterów – Jamesa i Deirdre – po raz kolejny splatają się z magicznym światem Faerii, zamieszkiwanym przez Fejów, nadprzyrodzone istoty wywodzące się z mitologii celtyckiej. Jedną z przedstawicielek Faerii jest Nuala – muza, która pomaga najbardziej utalentowanym ludziom tworzyć nieprawdopodobnie piękne utwory, ale zabiera artyście duszę, oraz żywi się jego twórczą energią. Na swą kolejną ofiarę wybiera Jamesa. Komponują wspólnie balladę, ale nieoczekiwanie pomiędzy Nualą i Jamesem rodzi się uczucie… Jednocześnie nawiedzany przez wizje James, uświadamia sobie, że Deirdre i Nuala są ścigane przez mrocznych Fejów, ze strony których grozi im śmiertelne niebezpieczeństwo.