„Bezkarni zbrodniarze” Stefani Jagielnickiej to beletrystyczna propozycja dla wytrawnych czytelników. Choć przerażająca w swoim nieludzkim przesłaniu, to jednak pozytywna w kategoriach ludzkiej solidarności.
Główną bohaterką jest Greta, niemiecka dziewczynka z ubogiej rodziny. Cierpi ona na rozdwojenie osobowości, ponieważ jest także Erwinem, swoim starszym bratem, obiektywnie nigdy nie istniejącym. Umysł Grety, w wyniku przeżywanych cierpień, wytworzył sobie inną osobę, która kumuluje te cierpienia i za pomocą mechanizmu psychologicznego wyparcia uwalnia od nich Gretę. Jednocześnie Erwin jest bardzo opiekuńczym, silnym i zaradnym bratem, dzięki czemu często stanowi wsparcie, pomoc, a nawet ratunek w trudnych i zagrażających życiu sytuacjach – wobec ojca tyrana, w szkole, w szpitalu psychiatrycznym, itp. „Rozdwojony” umysł Grety staje się niezwykle atrakcyjną materią dla badających go psychiatrów. W nurcie powieściowej akcji poznajemy dwóch profesorów psychiatrii, którzy jednak całkowicie odmiennie postrzegają swoją medyczną służbę i misję, a ich interakcja symbolizuje walkę dobra ze złem, miłości z okrucieństwem. Jeden z nich dąży do sławy i uznania, uśmiercając ludzi, wykorzystując przy tym posiadaną władzę, a drugi ryzykuje własnym bezpieczeństwem, ratując swoich pacjentów.
Psychologiczna treść utworu wkomponowana została w ramy społeczeństwa ogarniętego lękiem i faszystowskim terrorem.