To jakaś idiotyczna sytuacja... Mam napisać w tym miejscu coś, co zachęci Państwa do nabycia tej książki i jej lektury. Jestem autorem. Jak napiszę, że dobre – wyjdę na skretyniałego kabotyna. Jak napiszę, że niedobre – wyjdę na wariata. Brak korzystnej opcji to coś, z czym ostatnio Polacy mają na stałe do czynienia przy okazji rozmaitych wyborów. Nie napiszę więc nic, licząc na Państwa zrozumienie. Ale – przeczytajcie, proszę. W razie czego można mnie łatwo odnaleźć w Szkole Teatralnej, na planie Klanu czy w Rajszewie, w Klubie Golfowym...
Miłej lektury, Andrzej Strzelecki
Poprosiliśmy Autora, by w kilku słowach zareklamował swoją najnowszą publikację. Zadanie wypełnił, lecz, jak na golfistę przystało, w białych rękawiczkach, czy też w jednej... Ponieważ wrodzona skromność nie pozwoliła mu się chwalić, pragniemy Państwa zapewnić, że Autor stworzył pełną humoru i pogodnej kpiny wspomnieniową książkę. Opowiedział w niej rozmaite anegdoty oraz historie, które przydarzyły się i jemu, i tym, którzy podzielają jego zamiłowanie do golfa. Wokół tego sportu toczy się życie Andrzeja Strzeleckiego, a że uprawiał go przy okazji rozmaitych zawodowych wyjazdów, związanych z filmem czy teatrem, niniejsza książka jest także o znanych ludziach ze świata kultury i sztuki.
Wydawnictwo Iskry