Szkolne abecadło rozpoczyna się od Absurdalnej szkoły, a kończy życzeniowo-postulatywnym wezwaniem uczniów i nauczycieli: Żeby szkoła... (była szkołą?). Niektóre hasła abecadła (jest ich 77) zostały ledwo zasygnalizowane, inne zaś są bardziej rozbudowane – jest to przecież „alfabet niepełny”, który czytelnik może zawsze uzupełnić, korzystając z własnego (szkolnego) doświadczenia. Epilog zaś nawiązuje do Pisma Świętego i ma usprawiedliwić nieudolność autora, który swoim tekstem chciałby zasygnalizować niektóre wady i zalety polskiej szkoły widziane subiektywnie z ponadćwierćwiecznej perspektywy trwania w nauczycielskim zawodzie i powołaniu.
Zapraszam do lektury!