"Spotykałam się często z twierdzeniem, że czytelnicy wolą powieść na co najmniej 200 stron od krótkiej formy opowiadania" mówi Pani Małgorzata Chaładus.
Jednoaktówka jest rodzajem teatralnej noweli. Składa się z krótkich i zwięzłych form, przypominających opowiadanie. Nie pętają się po niej tłumy nie zawsze łatwych do zapamiętania postaci. W moich „Jednoaktówkach” pojawiają się najczęściej dwie, wyjątkowo trzy. Ograniczenie ilości wypowiadanych słów i osób, które je wypowiadają nie oznacza wcale, że brak w nich treści. Przeciwnie. Zachęcam czytelników, żeby sami się o tym przekonali.